Hiu Grant Ziem Odzyskanych Hiu Grant Ziem Odzyskanych
168
BLOG

Tytuł zawiera niedozwolone słowa.

Hiu Grant Ziem Odzyskanych Hiu Grant Ziem Odzyskanych Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Tytuł notki to tak naprawdę komunikat, który pojawił się gdy usiłowałem nadać jej oryginalnie wymyślony tytuł. Brzmi on "Sex Liszko" i bez niego nie byłoby tekstu. Nie wiem które ze słów, "sex" czy "Liszko" jest niedozwolone i czemu. Chciałem zrezygnować z publikacji ale szkoda poświęconego czasu. Zatem:

SEX LISZKO

Tu rozgłośnia KROK FM. Jak co dzień w programie śledczym „Czarne na czerwonym jedzie po zielonym” wita państwa Hiu Grant. Dziś poruszymy bulwersujący od kilku tygodni cała Polskę temat rżnięcia. Tym, jak powiedziałem, żyje cała Polska. Zewsząd dochodzą informacje o skutkach tego niekontrolowanego rżnięcia. Żeby nie być gołosłownym przytoczę kilka relacji znalezionych w sieci.

„To się w głowie nie mieści! Człowiek idzie sobie a zewsząd dochodzą odgłosy rżnięcia” – piszą na fejsie.

„Aż strach patrzeć. Idę osiedlem a tu leżą pokotem. Zerżnięte!” – dzieli się swym przerażeniem twitter.

Głosów zgrozy nie brakuje także wśród polityków. Swe oburzenie wyraził lider opozycji Pysiek Retro zwracając uwagę, że, jak mu podpowiada autopsja, którą wnikliwie kontestuje, rżnięcie nie wtedy, gdy można i nie tam gdzie można to jest błąd. Duuuży błąd… Na dowód wrzucił kilka drastycznych fotek z dzieciństwa na tle pieńka do rąbania drewna.

Nic jednak tak nie poruszyło opinii publicznej jak los pewnej wiewióreczki. Sfotografował bidulkę i umieścił na jednym z portali pan Paweł. „Zdjęcie zrobiłem dzisiaj” – napisał w komentarzu. „Biedne zwierzątko z takim jakimś smutkiem leżało sobie jako oczywista ofiara rżnięcia”. Później okazało się, że najpewniej nikt wiewióreczki nie przerznął ale i tak stała się złowrogim symbolem „Sex Liszko”.

„Sex Liszko”… właśnie o tym będziemy dziś rozmawiać. O przyczynie i o prawdopodobnym sprawcy tego zamętu, tych tragedii, tego bestialstwa… Ale na początek przedstawię moich gości i gościów… znaczy gościę… to jest gościnię. W studiu ze mną są Gacek Poniedziałek, Mandolina Środa i Kamasz Piątek. Zacznę od pytania o co w ogóle się rozchodzi. Przecież rżnąć można było i wcześniej. Pozwolę sobie na ryzykowną tezę, że można było zawsze.

Mandolina Środa- Ale dotąd miało to jakieś cywilizowane ramy!

Hiu – Znaczy jakie?

MŚ – No… O zgodę trzeba było zapytać. Czasem poprzeć ją jakimś ekwiwalentem materialnym.

H – I to było dobrze?

MŚ – Oczywiście. To powściągało tę nieskrępowaną chuć. Był czas na refleksję, na ocenę sytuacji, ocenę możliwości… Pozwalało z tego robić sztukę! A czasem dwie sztuki a nawet trzy sztuki. No ale nie tyle!!!

H – Ale czy słusznie łączy się obecną sytuację z osobą Ministra Zasobów i Sposobów?

MŚ – Tak, to wszystko przez Liszko! Przez jego zmiany w prawie, przez które rżnąc bez skrępowania może każdy, kto ma obwód pół metra.

H – No bez przesady. To dość wysoko określony pułap.

Gacek Poniedziałek – Polemizowałbym. Nie wiem czy zwracał pan uwagę…

H – No… niespecjalnie…

GP – Otóż, co potwierdzają moje doświadczenia, każdy, dosłownie każdy ma obwód co najmniej pół metra! Nie spotkałem nikogo kto by nie miał. Nikt się nie skarżył.

MŚ – Poza tym to nie ma znaczenia! Nawet jak ktoś nie ma, z łatwością obejdzie prawo.

H – Niby jak?

MŚ – Powie, że teraz nie ma ale wtedy jeszcze miał. Przecież ciągle mamy do czynienia z takimi sytuacjami.

H – No ale czemu Liszko wprowadził te wszystkie uregulowania?

Kamasz Piątek – Dla mnie oczywistym jest, że stoi za tym Paciarewicz. A Bisiewicz jest jego prorokiem!

H – Myśli pan?

KP – Ja nie myślę!!! Ja wiem! Czy wie pan…

H – Ja myślę….

KP – Za każdym razem, gdy gdzieś się rozlega się dźwięk rżnięcia, w Moskwie strzelają korki od szampana!

H – To straszne! I co oni robią z taka ilością szampana?

KP – To nie jest w tej chwili ważne!

H – Ale…

KP – Ważne, że gdy pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą to nikomu… To nikt nie stanie! Wszyscy będziemy tym rżnięciem zmęczeni, wyczerpani!

H – No… po tym całym szampanie to oni też będą chyba mieli trudność stanąć. Pod drzwiami.

KP – Pffffff!!!!!!!

H – No ale siedemdziesiąt koma osiem procent obywateli uważa, że powinno się rżnąc gdy tylko przyjdzie na to ochota.

GP – Nooooo… Ja zasadniczo rozumiem to stanowisko. Ale z drugiej strony przecież to dzicz, zwierzęta! I w dodatku tak naprawdę to tylko dziewiętnaście koma trzy procenta. Przecież można inaczej. Jak ludzie światli, elita…

H – Znaczy jak?

GP – Ja wiem…? Kulturalnie jakoś… Można poskrobać się krzyżykiem, loda polizać…


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości